Polacy uwielbiają wjeżdżać samochodem do Włoch. Nic w tym dziwnego. Kto mieszka na południu Polski może tak naprawdę w mniej więcej 10 godzin dostać się do Włoch i zachwycić się na przykład wspaniałą Wenecją. Warto pamiętać o tym, że przepisy drogowe we Włoszech różnią się od tych, które obowiązują w Polsce. Mandaty we Włoszech są wysokie i liczone w euro, dlatego lepiej zapoznać się z przepisami przed wyjazdem.
Mandaty we włoszech
Mandat może zdarzyć się każdemu. W końcu nawet osoby bardzo świadome tego, jakie są przepisy drogowe, od czasu do czasu je łamią. Istotne, aby zdawać sobie sprawę z tego, że we Włoszech do łamania przepisów podchodzi się jeszcze bardziej rygorystyczne niż w Polsce. Może to skutkować naprawdę wysoką karą, o którą tam nietrudno. Związane jest to między innymi z tym, że włoskie miasteczka, często zabytkowe i historyczne, mają naprawdę sporo ograniczeń związanych z ruchem samochodowym.
Przepisy drogowe Włochy
Zanim dojedzie się do Włoch, warto zapoznać się z tamtejszymi przepisami drogowymi. Najlepiej robić to na oficjalnych stronach rządowych, które przetłumaczone są na język angielski. Dzięki temu możemy mieć pewność, że sięgamy do poprawnych przepisów. Niestety sporo o przepisach we Włoszech pisze się też na blogach podróżniczych. Nie wszystkie informacje są jednak tam sprawdzone. Można zatem zapoznać się z błędnymi informacjami, co może skutkować na przykład z łamaniem przepisów.
Przepisy drogowe Włochy – poruszanie się po historycznych miastach
We Włoszech jest chyba najwięcej historycznych miast i miasteczek w całej Europie. W niektórych regionach tak naprawdę prawie wszystkie większe miejscowości wpisane są na światową listę UNESCO. Oznacza to, że osoby podróżujące do Włoch samochodem muszą zdawać sobie sprawę z tego, że przepisy związane z jazdą po mieście, a także parkowaniem, są restrykcyjne. Bardzo często pozwalają one na parkowanie i poruszanie się wyłącznie stałym mieszkańcom. Wjazd do strefy zakazanej może skutkować mandatem, który możemy dostać z pewnym opóźnieniem. Czasami dopiero kilka lub kilkanaście tygodni po wakacjach we Włoszech otrzymujemy list, w którym znajduje się nakaz zapłacenia mandatu na całkiem wysoką kwotę.